Autor |
Wiadomość |
Michael
Dorosły WP
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:47, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ten westchnął poprawiając kapelusz.
- Taaaa - mruknął tylko i schował sztylet.
- Aaa..dlaczego tu musisz siedzieć? - spytał zaciekawiony. No cóż na wszelki wypadek miał jeszcze łuk i kołczan ze strzałami. Jak on uwielbiał strzały z płynnym srebrem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:58, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Mówiłam już, że to długa historia. - odpowiedziałam krótko i rzeczowo. Spojrzałam na miejsce, gdzie przed chwilą spłonęła kartka. Słowa, które były na niej napisane utkwiły mi w głowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dorosły WP
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:11, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ten spojrzał jej w oczy.
- Ależ ja nie chce szczegółowo tylko poprostu co ci grozi - powiedział.
- Czy jak sie ruszysz to cie coś lub ktoś zaatakuje czy musisz siedzieć bo czekasz na kogoś czy jeszcze inaczej - powiedział i wzruszył barkami. Po chwili ręka spoczęła na kołczanie, wyjął jedną strzałę i spojrzał na przezroczysty grot w któym pływała srebrna ciecz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:39, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Westchnęłam lekko. Widać było, że Michael się nie podda, do póki mu nie powiem. W sumie, mogła uchylić mu rąbka tajemnicy chociaż było to szalenie niebezpieczne.
-Powiedzmy, że ktoś ma mnie na oku. Jeden nieodpowiedni ruch i ucierpi każdy mieszkaniec tej krainy... - powiedziałam spokojnie, półszeptem. Patrzyłam mu w oczy. Zawsze to robiłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dorosły WP
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:34, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ten pokiwał głową ze zrozumieniem.
- Oczywiście...Ale obiecaj mi jedno - powiedział dalej patrząc jej w oczy.
- Jeżeli będzie sie kroić jakaś walka poinformuje mnie ok? - spytał i sie uśmiechnął przyjacielsko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:05, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiałam się lekko słysząc jego słowa.
-Nie ma mowy. - odpowiedziałam, a uśmiech nie schodził mi z buzi. Czy on naprawdę myślał, że będzie jakaś walka? Robiłam wszytko, żeby do tego nie dopuścić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dorosły WP
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:50, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ten westchnął.
- No cóż mam swoje źródla więc dowiemsie z 10 minutowym opóźnieniem - powiedział a na jego ramieniu wylądował Lemur z pasem w talii a przy pasie owe zwierze miało dwa sztylety. Lemur spojrzał na dziewczyne i sie uśmiechnął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:08, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Znów zaczęłam się śmiać.
-Masz swoje źródła, tak? - powtórzyłam z kpiną w głosie. On nie miał pojęcia, co tu się mogło dziać. Żadne 'źródła' tu nic nie dają. Wilkołaki zniknęły, wszystko wróciło do normy.
-Jak się nazywa? - zapytałam, oczywiście chodziło mi o lemura. Pogłaskałam go lekko po główce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dorosły WP
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:10, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Lemur zamruczał przyjaźnie.
- Rav - odpowiedział a zwierze otuliło ogonem szyje Michaela. Uśmiechnął sie do niego po czym z kieszeni marynarki wyjął jakieś małe ciastko z kawałkami czekolady a lemur to pochwycił.
- Prosze bardzo - powiedział a ten odpowiedział mruknięciem i zaczął zjadać ciasteczko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:20, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Co tam w Wiecznym Potępieniu? - zapytałam, jak gdyby nigdy nic. Tak naprawdę pod tym niepozornym pytaniem coś się ukrywało. Ale to już tajemnica, powiązana z wcześniejszymi zdarzeniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michael
Dorosły WP
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:59, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ten spojrzal na nią spokojnie z uśmiechem.
- Jak? Dobrze jestem jedynym członkiem jak narazie więc mam szanse na Przywódce - powiedział i sie zaśmiał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:35, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęłam się promiennie. Czyli jednak byłam lepiej poinformowana.
-Nie byłabym tego taka pewna... - powiedziałam puszczając mu perskie oko. Była jeszcze Nestle. Ciekawe, czy kotołak zezłościłby się, gdybym powiedziała, że to za moją sprawą w Wiecznym potępieniu jest tak mało osób.
-Chyba w dwie osoby nie możecie się nawet nazywać klanem. Raczej grupą... - zaśmiałam się. Od razu poprawił mi się humor i zapomniałam o poprzednich zdarzeniach. Dzikim Sercom nie zagrażało już nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|